Strona:PL Maria Rodziewiczówna - Ragnarök.djvu/171

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.

procesować się z familją. Teraz, napół ślepa i zreumatyzmowana, dożywa wieku w małem miasteczku, przy synu, aptekarzu. Bracia mężowscy mają pół powiatu. — Znam idealnego brata i syna. Ojciec był szulerem, zostawił obdłużony majątek i czworo dzieci z matką głupią, próżną i niedołężną, rozkochaną naturalnie w najmłodszym synalku, próżniaku, rozpustniku i awanturniku. Córki wypchnęła za mąż tak pomyślnie, że jedna z mężem się rozwiodła, druga owdowiała. Obie wróciły do domu rodzinnego, w którym gospodarzy syn najstarszy, „ten poczciwy Kazio“. Człowiek ten spłaca długi ojcowskie, wychowuje dzieci dwóch sióstr, znosi grymasy i głupotę matki, wystarczyć musi na zabawy i rozpustę brata, jest stale krytykowany, ale raczą mu przyznać, że jest dobrym synem i bratem. O, znam ja i wiem co jest rodzina, co są cnoty rodzinne. Najdrapieżniejszy egoizm, najohydniejszy wyzysk słabości i głupoty, najstraszniejsze krzywdy sierot i kobiet, najcyniczniejszy targ urody, wszystkie choroby i nędze moralne — wszystko rodzina pokryje, wychowa, spełni, wszystko tam będzie utajone, ścierpiane i może wielmożnie się bezkarnie, w imię świętej nietykalności i poszanowania związków krwi. W rodzinie wolno popełniać wszelkie zbrodnie zupełnie bezpiecznie, i wolno być bohaterem i męczennikiem jako należny obowiązek, bez żadnej za to zasługi i uznania. To są prawa i statuty tej instytucji: osłonić łotra, wyzyskać słabego i dobrego. Dlatego zapewne postawiono ją ponad wszelkiem prawem!
Znowu umilkł i gorączkowo patrzał w ciemnię nocy.
— My obaj odziedziczyliśmy coś po ojcu — rzekł po chwili Niemirycz. — Pieniactwo. On się proceso-