Ta strona została uwierzytelniona.
![](http://upload.wikimedia.org/wikipedia/commons/thumb/e/ee/PL_Maria_Konopnicka_-_O_krasnoludkach_i_o_sierotce_Marysi_348a.png/450px-PL_Maria_Konopnicka_-_O_krasnoludkach_i_o_sierotce_Marysi_348a.png)
![J](http://upload.wikimedia.org/wikipedia/commons/thumb/c/c8/PL_Maria_Konopnicka_-_O_krasnoludkach_i_o_sierotce_Marysi_initial_348b.png/140px-PL_Maria_Konopnicka_-_O_krasnoludkach_i_o_sierotce_Marysi_initial_348b.png)
II.
Jednego razu przywędrował do Słowiczej Doliny mistrz nad mistrze, sławny muzyk Sarabanda. Jak ten grał, to na okolicę nikt się ani umywał do niego.
Ani Szulim, co na basach w karczmie co niedziela dudnił, ani Franek, co po weselach ze skrzypeczką chodził; może, może jeden Jasiek owczarek, co fujarkę wierzbową miał i na niej dnie całe wygrywał, może jeden owczarek coś nie coś w to granie Sarabandy utrafiał. Ale nie ze wszystkiem.
Niechaj to nie zadziwia nikogo, że mistrz Sarabanda wyglądał w swoim szarym płaszczu jak zwykły świerszcz polny.
Na takie pozory nie zważa nigdy ten, kto rozum ma, a patrzy, jaka w tem treść i prawda. Otóż praw-