Przejdź do zawartości

Strona:PL Marek Aureliusz - Rozmyślania.djvu/184

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.
180
KSIĘGA XII

lub by niemowlęta płakały, by koń nie rżał i t. p. inne objawy konieczne. Cóż bowiem ma innego robić, kto ma podobne usposobienie? Jeżeliś niecierpliwy, ulecz je.
17. Co nie przystoi, nie czyń tego; co nie jest prawdą, nie mów tego. Od ciebie bowiem niech to zależy!
18. Patrzeć na całość: czym jest to, co stwarza w tobie wyobrażenie, i rozłożyć na części ze względu na przyczynę, materię, cel i czas, w którym będzie musiało przestać istnieć.
19. Odczujże raz, że masz w sobie coś szlachetniejszego i bardziej boskiego, niż to, co budzi namiętność i w ogóle rządzi tobą, jak marionetką. W jakim stanie jest w tej chwili mój umysł? Czy go też nie wypełnia strach? Czy nie podejrzliwość? Czy nie żądza? Czy nie co innego w tym rodzaju?
20. Po pierwsze: nic na oślep i nic bez celu. Powtóre: nic innego nie mieć na względzie, jak cel społeczny.
21. Wnet będziesz nikim nigdzie — a tak samo będzie z tym, co teraz widzisz, i z ludźmi, którzy teraz żyją. Wszystko bowiem rodzi się dla zmiany, przemiany i zniszczenia, aby co innego w to miejsce mogło powstać.
22. Wszystko polega na sądzie. A ten zawisł od ciebie. Usuń więc sąd, jeżeli chcesz, a jak żeglarzowi, który opłynął skałę, uśmiechnie ci się cisza, spokój i zatoka od fal bezpieczna.
23. Każde działanie z osobna wzięte, jeśli ustanie w czasie stosownym, nie ponosi żadnej szkody przez to, że ustało. I sprawca tego działania nie ponosi przez to ustanie żadnej szkody. Tak samo więc i zespół wszystkich działań, co jest życiem, jeżeli ustanie w czasie stosownym, przez to ustanie nie ponosi żadnej szkody. A i ten, kto