Przejdź do zawartości

Strona:PL Marcin Bielski - Satyry.pdf/92

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.
72

Słusznej rzeczy żądamy, nie bójmy się grzechu,
Niechaj więcej nie stroją z nas opilcy śmiechu;
Zda się nam miłe panny, miłe panie, wdowy,

Abyśmy Rytter zamek posiadły gotowy.
370 

Mury stare, upadłe, dobrze oprawimy,
A w Piwniczny miasteczku targi ustawimy;
Tamże sejm położymy, pod górą Krępakiem,
Pójdziem na te opiłe męże nasze hakiem.

Na Pieninach głową swą, by księżna mieszkała,
375 

Uczyniwszy majestat, wszem rozkazowała;
Tam też niegdy królowa polska przebywała,
Gdy Tatarzyn wojował, dla nich tam zbieżała.
Beskid i Modrą górę, wszystko opanujem,

Nieprzyjaciela snadnie z tych gór wszech poczujem;
380 

Bo tam wszędzie w tych górach jest kraj trudny, pusty,
Nie wlezie tam na górę opiły chłop tłusty.
Niewiasta, dziewka, wnidzie na górę by koza,
Nie trzeba jej podstawka, konia ani woza;

Osadzim niemi góry, niech zamki murują,
385 

A chłopi im, co każą, niech się wysługują.
Także wszyscy złoczyńcy niech meat kopają
Rzekam, które się na dół do granie ściągają:
Nad któremi strażnice, twierdze podziałamy,

Dla przebicia Tatarów pilność zachowamy.
390 

Z lepszym pożytkiem będzie, gdy robi złoczyńca,
Niźliby go miecz zgładził, albo szubienica:
W Podolu, pod górami, pełno pustyń wszędzie,
Gdy osiędą posady, pożyteczniej będzie.

Dać zwoleństwo każdemu pustynie osiadać,
395 

By posług byli pilni, za to im nic nie dać.
A tak raczcie powiedzieć wolą swoję wdowy.
Podobają li się co wam te nasze mowy.