Strona:PL Marcin Bielski - Satyry.pdf/73

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

53

Radniej podaj swoję rzecz przyjacielom w ręce,
Nie będzie twa kaleta w takiej wielkiej męce.
Za starych ludzi pierwej niewiele pisano,
Jedno, co czyje było, jawnie powiedziano.
Kontrowersyi pisanych nigdy nie czynili,
Języczni prokuraci sędzią nie kręcili.
A tak radzę każdemu, by się jednał z braty,
Skąd ją poczniesz, wszędzie źle, na wszystkiem utraty.






ROZDZIELENIE JEDENNASTE.






BARAN PRAWY MÓWI:
Tuby był plac, co mówić o duchownym stanie,
Których pierwsza powaga dzisia chodzi tanie:

Bo już dwieście biskupów zmarłych pamiętawa,
I wiele kardynałów w swej pamięci mawa.
Ale iż to nie naszej, rzecz tak wielka, głowy,
Dajwa pokój, Bożych sług nie tykajwa słowy.
A raczej się na ten czas mój bracie prześpiwa,
Bo więcej, niż potrzeba, zda mi się, mówiwa.

Koniec.


W Krakowie, w drukarni Jakuba Siebeneychera, Roku Pańskiego 1587.