Ta strona została przepisana.
18
Pomścilichmy się tego na sejmie poborem,
Wżdy Moskwie wrota stoją do Litwy otworem.
415
Zarosłe lasy kopać, stare wsi kupować,
Upstrzyć panią w złotogłów, w axamit, w forboty,
Niźli w pole wyjachać, leżeć pod namioty.
Słyszę, że się Tatarzy po granicy wiją,
420
Żaden naród pod słońcem nie miał tej wolności,
Jakoście wy tu mieli w mojej polskiej włości.
Obaczcież się w tem dobrze synaczkowie mili,
Byście marnie klejnotu tego nie stracili.
425
Z waszegobym nieszczęścia smętna barzo była.
Ale niechajże sam Pan z nieba o was radzi,
A ta moja przestroga niech wżdy wam nie wadzi,
Bo niemoże być lepiej, jakobym życzyła.
430
Wtem się ocknął pustelnik snem ciężkim zmorzony,
I jął z sobą rozmyślać dziwnie sprawy ony.
W Krakowie, w drukarni Jakuba Siebeneychera,
Roku Pańskiego 1586.
Roku Pańskiego 1586.