Przejdź do zawartości

Strona:PL Marcin Bielski - Satyry.pdf/123

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.
103

Rb., w. 321 i 322:

Owy zaś Smatruzianki, co wlazły wysoko,
Jako łupią lada zacz, widziwa na oko.

Smatrus, od wyrazu niemieckiego »Schmetterhaus«, nazywał się rozległy nad Sukiennicami gmach murowany, w którym liczne przekupki, czyli Smatruzianki, rozmaite sprzedawały towary.

Rb., w. 337:

Solne, maślne, owieśne i śledziowe jatki.

Podług A. Grabowskiego Star. wiadomości o Krakowie, str. 9, było r. 1566 na rynku krakowskim jatek: solnych 34, maślanych i serowych 39, owsianych 10, śledziowych 39, a oprócz tych wiele, wiele innych.

Rb., w. 360—362:

... przypłacisz małmazki.
Po siedmi groszy kwartę sobie ustawili,
Którą pierwej w Mynicy po dwu groszu pili.

Widocznie w gospodzie albo po naszemu w restauracyi obok Mynicy krakowskiej czyli miejsca, gdzie bito monetę.

Rb., w. 401:

Mówią: Panowie ślachto! strawiłem w Burkacie.

Coby wyrazy te »strawiłem (= straciłem) w Burkacie«, które Bielski ówczesnym rymarzom krakowskim w usta wkłada, znaczyć mogły, nie umiem powiedzieć.