Przejdź do zawartości

Strona:PL Marcin Bielski - Satyry.pdf/104

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.
84

Tylko samym mężom to przystoi,

Czynić ręką a jeździć we zbroi;
700 

A wam łajać, gdy się rozgniewacie,
Żadnej innej obrony nie macie.


POLIXENA.

Wszakem ja to mówiła, i takiem mieć chciała,
Aby z nami ta pani w radzie nie siedziała.

Bo ma w sobie szkodliwą przywarę i wadę,
705 

Niechuć k nam okazuje, przekaża nam radę,
Chciejmy o to, usiadszy gdzie, z sobą pogadać,
Mali za swym występkiem z nami w radzie siadać.


EUFEMIA.

Gdyż tak ta siostra nasza sobie poczynała,

A tej uczciwej radzie często przymawiała;
710 

Acz co była gorszego za to zasłużyła,
Wszakże jej tego rada łaskawie ulżyła;
Ale jej tak z dekretu powiedzieć kazała,
Aby już więcej w radzie z nami nie siadała;

A będzieli co więcej między nami wichrzyć,
715 

Tedy się jej musimy jeszcze bardziej sprzykrzyć.


LUDOMIŁA.

Jużeśmy uradziły, czego nam potrzeba,
O to idzie, aby nam to Bóg zdarzył z nieba;
O tem jeszcze tu z sobą siostry pogadajmy,

Skąd naukę mieć pewną spraw rycerskich mamy.
720 


EUFEMIA.

Gdzież indziej rady szukać na nieprzyjaciela,
Jedno u naszej matki, a tać nam rad wiela

709 Dekret feruje.