Strona:PL Małkowski - Jak skauci pracują.djvu/252

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

jowscy, rebelje kozackie — jeno wypadki odbywają się na inną miarę, a ich bohaterowie dotąd żyją. Pamiętnik ten, który przetłumaczony na polski byłby jedną z najpiękniejszych naszych książek z opisem przygód wojennych, daje dokładny obraz rozgrywających się wypadków.
Trzy lata wprzód we włoskim Kraju Somalów na północnym wybrzeżu Afryki padł mór na bydło, który stale i nieubłaganie posuwał się w głąb lądu, pozbawiając kraj po kraju cennego dobytku. Gdy potężna rzeka Zambesi nie oparła się zarazie, Anglicy, chcąc nie dopuścić klęski do swoich posiadłości w Afryce Południowej, w niektórych okręgach wybijali wszystko bydło. Umysły murzynów nie mogły pojąć tego postępowania i przypuszczały, że biali chcą ich zagłodzić. Gdy do tego nastąpiła susza i po raz pierwszy na ten kraj padła szarańcza, kapłani ogłosili, że ich bóg M’limo nakazuje wymordować wszystkich białych, obiecując zamienić kule białych w wodę, a ich granaty poprostu w deszcz jajek.

»Wybierając dobrze sposobność — pisze Baden-Powell — kiedy, jak mniemali, wszyscy biali wojownicy opuścili kraj[1], nie pozostawiając za sobą nikogo prócz kobiet, dzieci i słabych, czarni rozesłali wici po kraju — z tą chyżością, z jaką mogą się rozchodzić jedynie murzyńskie wiadomości. Wezwali wszystkie plemiona do broni i do zgromadzenia się o oznaczonej odmianie księżyca z trzech stron Buluwayo[2]. Miasto miano napaść w nocy, a białych bez żadnego pardonu wymordować.« »Po rzezi w Buluwayo wojsko miało się podzielić na mniejsze watahy, które miały wymordować rozrzuconych po całym kraju farmerów, a ich gospodarstwa splądrować.«

  1. Spółcześnie Jameson uczynił »zajazd« Transwalu.
  2. Stolica Kraju Matabelów.