Skan zawiera grafikę.Kiedym w młodości kwietnym poranku Z polnej powracał wycieczki,
Tobie samotnej w wiejskim krużganku Niosłem pól krasne kwiateczki.
Kiedy w młodości orlim polocie Z górnej spuszczałem się jazdy,
Śmiało skradzione w niebios namiocie Jasnem przynosił Ci gwiazdy.
Brałaś i gwiazdy, brałaś i kwiaty, Cudnym zdobiłaś mię wiankiem;
Strojąc mię w tęcze, złote z gwiazd szaty, Sławy mię śniłaś kochankiem.
Kiedy w późniejszym wieku żałoby Świetne się zćmiły widziadła,
Na me mogiły, marzeń mych groby Smętna szłaś, drżąca, wybladła.