Strona:PL M Koroway Metelicki Poezye.djvu/201

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.
193

Ja chciałem widzieć je: widziałem
I widzę, jak dziś duch mój z ciałem
Na zawsze się rozstaje. Wina
W tem moja! Przyszła dziś godzina,
I gwiazda pierwsza nam obwieści
Fatalny wyrok strasznej treści...
Przed tobą ciężko jam zawinił,
Sierotą ciebie jam uczynił,
Nie znajdziesz krewnych! Przebaczenia
Ja błagam! Ciężkie twe cierpienia!
Gdy nawet da ci los drugiego,
Nie da ci szczęścia powtórnego!


„O, droga! po co uściśnienia
I pocałunki tak namiętne?
Ty widzisz — oczy moje smętne!
Ty zwiększysz tylko ból cierpienia,
Przypomnisz mi, że szczęście miałem...
O, czemuż już nie zapomniałem,
Że są na świecie przypomnienia!
I czuję — wieczność już mię chłonie,
Wciąż bardziej zimne, martwe dreszcze...
Kto myślał?!... Jam tak młody jeszcze!
Jam mógł szczęśliwy na twem łonie