Przejdź do zawartości

Strona:PL Luís de Camões - Luzyady.djvu/92

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

85.  „Dzielny młodzieniec Sanchez spadkobierca
Za życia Ojca już go naśladował,
Dając dowody rycerskiego serca,
Kiedy krwią wroga Betys zafarbował;
I barbarzyński poznał go wydzierca,
Król Andaluzyi, którego zwojował,
I wyzwalając Beja z oblężenia
Dowiódł dzielności swojego ramienia. —

86.  „Ledwo lat parę na tronie mu zbiegło,
Gdy powziął zamiar, by w chwili niedługiéj
Zdobyć gród Sylwy wraz z ziemią przyległą
Barbarzyńskiemi uprawianą pługi:
Dzielni mu męże dali pomoc biegłą,
Giermańska flota niosła swe usługi,
Płynąca zdala w szlachetnéj nadziei
Na odzyskanie straconéj Judei. —

87.  „Właśnie z pomocą śpieszył w czasy one
Fryderyk Rudy, co swe wojowniki
W potężne hufy zebrał na obronę
Grodu, gdzie Chrystus cierpiał za grzeszniki;
Wówczas to Gwido pragnieniem znużone
Saladynowi poddał swoje szyki:
Straszna konieczność k’ temu go przywiodła,
Maur w mocy swojéj trzymał wszystkie źródła. —

88.  „Przeciwnym wiatrem w te strony zagnany
Fryderyk, — widząc, iż król Sanchez zbrojny
Do walki staje — szedł z nim na pogany,
Licząc tę walkę między święte wojny;
I jak przed laty waleczne Giermany
Wiódł na Lizbonę król Alfons dostojny,
Tak syn z pomocą ich siły orężnéj
Zdobywa Sylwę, zwalcza jéj lud mężny.

89.  „Niesyty zwycięstw Sanchez daléj sięga,
Pogromca Maurów wyciąga prawicę
W kraje Leonu, którego potęga
Niepokoiła luzyjskie granice:
Pyszny gród Tui do jarzma zaprzęga
I z nim sąsiednie grody i ziemice
Miecz twój, o panie, dzielny w każdéj porze,
Umiał i podbić i trzymać w pokorze