Strona:PL Lope de Vega - Don Felix de Mendoza.djvu/96

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.
Beatrixa.

Załuię ią, ieśliś dobrze odmalował — słyszę iakiś szmer.

Ramir.

To pewnie Król.

Beatrixa.

Tak, on sam.

SCENA  X.
KRÓL, za nim HRAbIA, DON FELIX, RAMIR i BEATRIXA.
Hrabia.

Jakiemiż słowy zdołam wyrazić, Nayjaśniéyszy Panie, moię wdzięczność, za tak wielki honor?

Król.

Zasługi twoie, Mości Hrabio, na wszystkie względy zasługuią.

Don Felix (na stronie).

Ktożby pomyślał, aby Król wziął na siebie tak srogą, zemstę?

Król.

Mości Hrabio, gdzie iest Elwira? iéy obecność tu iest konieczną.