Strona:PL London Biała cisza.pdf/60

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

jakiego szmeru na dworze. Ale po chwili podejrzenia jego rozproszyły się, a na twarzy zajaśniał wesoły uśmiech. Zarinka wyjęła ze swego worka do robót nowy zamszowy futerał, bogato haftowany kolorowemi paciorkami. Potem wzięła jego wielki, myśliwski nóż, ze czcią spojrzała na ostrze, odruchowo sprobowała go na wielkim palcu, włożyła w nowy futerał i wsunęła na poprzednie miejsce za pasem.
Scena ta jak dwie krople wody była podobna do jakiejś sceny z dawnych, dobrych czasów, pomiędzy szlachetnie urodzoną damą, a jej rycerzem. Harry Mackenzy podniósł dziewczynę i musnął wąsami jej purpurowe, świeże wargi — była to nieznana jej dotychczas pieszczota Wilka i było to spotkanie wieku kamiennego z wiekiem stali.
Gdy Harry Mackenzy z wielkim tobołem na plecach odchylał połę jurty wodza Tling Tinneha, cały obóz znajdował się w stanie niezwykłego ożywienia. Dzieci biegały tu i tam, znosząc stosy drzewa i chrustu na to miejsce, gdzie miał się odbyć potłacz; rozlegały się wzburzone głosy kobiet; młodzi indjanie stali gromadkami i posępnie o czemś rozmawiali, a wśród całego gwaru z jurty szamana dobiegały dzikie dźwięki zamawiań.
Wódz siedział u siebie wraz ze swą czarnooką żoną i Harry natychmiast zrozumiał, że nowina doszła już do ich uszu. Dlatego też przystąpił wprost do rzeczy, starając się przytem zwrócić uwagę wodza na nowy, haftowany futerał, jako na dowód, że jest już zaręczony.