Przejdź do zawartości

Strona:PL Lirenka Teofila Lenartowicza.djvu/106

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

Bywaj zdrowy, bywaj zdrowa,
Smutno świeci zachód złoty,
Długa żałość krótkie słowa.
Żegnały się dwie sieroty.
............
............

Danaż moja, dana, dana,
Jagódeczko pójdź do dzbana.
Jakoś idzie mi powoli,
A tu trzeba kupić soli.

Latoś było co nie miara,
Dziwiła się matka stara:
Że jak tylko w gaik wpadnę.
Wnet borówki niosę ładne.
A ja wcale się nie silę,
Wszędzie pełno, gdzie się schylę.
Rumienią się wkoło przy mnie:
Weźże i mnie, weźże i mnie,