Strona:PL Limanowski Bolesław - Socyjalizm jako konieczny objaw dziejowego rozwoju.pdf/41

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

my do sformułowania praw przyrodniczych, rządzących w społeczeństwie.[1]

Opierając się na tem krytycznem zbadaniu stosunków gospodarskich, socyjalizm twierdzi, że w dzisisiejszem społeczeństwie niema równości, że lud pracujący jest w zależności ekonomicznej od klas majętnych i że nawet tam, gdzie istnieje powszechne głosowanie, posiada on raczej pozorną,

  1. P. Au często wojuje prawami przyrodzonemi, ale zdaje się nie bardzo pojmuje, co rozumieć pod tem należy. Przekonywa o tem następujący ustęp: „Kokietowanie ze socyjalizmem nowszej szkoły ekonomicznej, uważającej podobnie jak socyjalisci (jacy?) społeczeństwo za utwór sztuczny, wypływa z fałszywego pojęcia o istocie i zadaniach państwa, z ubóstwiania jego wszechwładzy, częstokroć z niegodnego służalstwa i poświęcania karyjerze prawdy naukowej (wartoby także i o tem pamiętać, że służalstwo i karyjera również często popychają, do schlebiania panującej w swoim czasie opinii). Niechaj wskażą jedno naturalne prawo ekonomiczne, jak podział pracy, zamiana, cena i t. p., któreby państwo zmienić mogło bezkarnie. Deklamacyje, że każde społeczeństwo jest tylko fazą w rozwoju historycznym, że inny był np. organizm społeczny Greków i Rzymian jak nasz, nie dowodzą przecież, iż w Grecyi i Rzymie nie panowały te same naturalne prawa społeczne, które — jak twierdzimy — i u nas panują. Dlatego właśnie runąć musiała starożytna kultura, że ustrój państwowy grzeszył przeciw naturalnym prawom społecznym“. Przyrodnicy powiadają, że wszystkie utwory są przyrodzone; jedne tylko są więcej, drugie mniej doskonałe. W rozwijaniu się tych utworów głównemi są trzy czynniki: dziedziczność, przystosowywanie i walka o byt. Zobacz Schäfflego: Bau und Leben des socialen Körpers. Ten organizm, który lepiej przystosowywa się do istniejących warunków, jest doskonalszy. Właśnie to samo twierdzą i socyjaliści. Żądają oni takiego ustroju, któryby najlepiej odpowiadał istniejącym już warunkom. Różnią się z ekonomistami manczesterskiemi w tem, że tamci powiadają: pozostawcie przystososywanie siłom bezwiednym — a jakoś to się zrobi; socyjaliści zaś utrzymują, że im wyższy organizm, tem czynniejszemi powinny być świadome siły. W starożytnej kulturze bezwiedne siły działały z większą przewagą, aniżeli w obecnej, więc kultura ta mniejby — podług pana Au — powinna grzeszyć przeciw naturalnym prawom społecznym.