Strona:PL Libelt Karol - O miłości ojczyzny.pdf/13

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

i uczuciowej tylko przechwałce tak zwanych patryotów nie doglądamy tego, że każdy z osobna umarzył sobie z ojczyzny swoją Dulcineę z Toboso, w której imię walcząc, rzuca się na wiatraki.
Miłość ojczyzny, jak każda inna miłość, dopóki na samem uczuciu polega, nie umie sobie zdać sprawy, dlaczego właśnie ten lub ów przedmiot stał się jej tak ulubionym, iż człowiek całego siebie przelał weń, że nim i w nim tylko żyje. Gdyby ktoś podział rodzaju ludzkiego na dwie płci uważać chciał tylko materyalnie, jedynie jako środek do utrzymania gatunku ludzi na ziemi, tak jak owi kosmopolici uważają ziemię tylko za mieszkanie, język ojczysty tylko za środek zrozumienia się, dziwiłby się podobnie, jak oni, czemu para osób tak w sobie zakochana, gdy przecież tyle tysięcy innych osób te same, a nawet wyższe mają zalety? Cóż jest, mogliby się pytać, co tak ubóstwiasz w oblubienicy twojej, żeś dla niej wszystkie inne piękniejsze kobiety wyłączył, żeś świat twój cały w tę jedną osobę stoczył? Czemuś tak zaślepiony, że nie widzisz wad i ułomności w kochance twojej, a u jej rówienniczek, cudowniejszych przymiotów duszy i ciała bardziej nie uwielbiasz? Czemu dla urojenia, którego sobie wytłumaczyć nie możesz, oskorupiłeś się przysięgą wierności, a później włożyłeś na się kajdany ślubu małżeńskiego, i nie masz oka ni serca na świat rozkoszy pełen, na raj ziemski, hurysek nadobnych mieszkanie. — W koniecznem następstwie