Przejdź do zawartości

Strona:PL Leroux - Upiór opery.djvu/84

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

mitem, takie same lustra w złoconych ramach, taki sam wałek z aksamitu, służący do oparcia ręki. „Najoczywiściej ktoś kpi sobie z nas“, — zawołał p. Richard, wychodząc.
W sobotę grają „Fausta“, którego słuchać będziemy z loży № 5...“