Przejdź do zawartości

Strona:PL Leroux - Upiór opery.djvu/44

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

reszcie Richard opanował się i zapytał niby niewinnie:
— No, dobrze, ale właściwie czego sobie życzy ten upiór?
Pan Poligny podszedł do biurka i powrócił z pokaźnym zeszytem w ręce. Zeszyt zawierał następujące punkty umowy:
„Dyrekcja Opery obowiązuje się do utrzymania Narodowej Akademji Muzyki na należytym artystycznym i kulturalnym poziomie...“
Umowa ta była spisana czarnym atramentem i jednobrzmiąca z kopją, która była w naszem posiadaniu.
Jednakże zauważyliśmy w niej dopiski, zrobione czerwonym atramentem, pismem dziwacznem, nierównem, nerwowem, tak, jakgdyby piszący posługiwał się nie piórem, lecz cienką zapałką, przypominającem pierwsze wysiłki dziecka, męczącego się nad opanowaniem liter.
W zakończeniu artykułu „traktującego o przywilejach“ dyrekcji, po wyszczególnieniu szeregu punktów, przy wyrachowaniu których te przywileje mogą być cofnięte, znajdował się taki dopisek:
5) Jeśli dyrekcja opóźni się więcej niż o dni 15 z wypłatą należności Upiora Opery, ustaloną do nowego rozporządzenia na 20.000 miesięcznie — czyli 240.000 fr. rocznie...“
P. Poligny drżącym palcem wskazywał nam tę fatalną wzmiankę, której nie spodziewaliśmy się bynajmniej.