Przejdź do zawartości

Strona:PL Leroux - Dziwne przygody miłosne Rouletabilla.pdf/53

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

koło nich ścierali się Bulgarzy z Turkami. Strzelano do siebie z blizka, cięto nożami, ludzie zwarci w pojedynkę, szamotali się w zapasach wściekłych.
Zdawało się, że zarówno Atanazy, jak i Gawłow, są nietykalni. Mimo nadludzkich wysiłków, strzałów z pistoletów repetyerowych, rąbaniny na szable, żaden nie miał rany.
Iwana patrzyła na nich rozpłomienionym wzrokiem, drżała całym ciałem, zdawało się, że zemdleje lada chwila. Pochwyciła dłoń Rouletabilla i ściskała ją mocno, w miarę postępów, toczącego się tam, opodal, śmiertelnego pojedynku.
Rouletabille zrazu nie rozumiał tego wszystkiego, wkrótce jednak poznał z przerażeniem, że ilekroć uczuwał uściski silniejsze, tyle razy Gawłow był górą. Stała tedy po stronie Gawłowa. Wszystkie jej uczucia posiadał Kara Selim. Gdy pod niespodziewanym ciosem zachwiał się Turek, Iwanę ogarniało, jakby omdlenie, chwiała się na nogach, wydawała jęki. Nagle, broń Gawłowa upadła na ziemię, pociągając jeźdźca. Iwana wydała okrzyk trwogi i rzuciła się naprzód, jakby chciała biedz na ratunek. W tej chwili Atanazy skoczył ze swego konia i rzucił się z nożem na leżącego. Turek chciał się bronić, ale nie mógł wydostać się z pod swego wierzchowca. Atanazy zadał mu cios straszliwy, jeden, drugi, nóż błyskał krwano w powietrzu.