Strona:PL Leo Belmont-Rymy i rytmy t.1.pdf/68

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

Aż po siny horyzont
Zakreśliło swój łuk…

A nademną rozpięty
Wisi nieba ten płat,
Jak parasol niebieski
Z obłokami miast łat.

Słodką ciszę przerywa
Śpiewny ptaków tych chór…
Jak rozkosznie na górze
Być zamkniętym śród gór!