Ta strona została przepisana.
∗
∗ ∗ |
Swawolny księżyc przepaskę złotą
Rzucił na morze — i wnet
Każdziutka fala biegnie z ochotą
Przepaskę włożyć na grzbiet…
Bo w każdej fali jest nimfa płocha —
Próżna, jak każe jej płeć:
Więc każda fala w blaskach się kocha,
Przepaskę każda chce mieć.
Więc jedna drugą tłoczy w szeregu,
Odbiera jej złoty strój,
Traci go, — z pluskiem pęka u brzegu
I zawód ogłasza swój.