Ta strona została przepisana.
∗
∗ ∗ |
Śród szarugi i zmierzchu,
Tam na moście egipskim,
Na kanale Fontanki,
Zaczepiły mnie sfinksy.
Nieruchomem spojrzeniem
Swoich twarzy żelaznych
W głąb’ mej duszy przenikły
I spytały ciekawie:
„Czego szukasz przybyszu,
„Tu w nieznanem ci mieście?
„Jakich złudzeń cię wiatry
„Aż na północ przyniosły?!“
I cień chmurnej zadumy
Na mem licu wnet zaległ,
A z mych ust zaciśniętych
Ani słowo nie wyszło.
Tylko rękę oparłem
Na poręczy żelaznej