Strona:PL Lemański - Proza ironiczna.djvu/223

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.

— I tak?
— Och, tak...
— A może tak?
— No, i tak...
— A jednak trzeba mu przebaczyć koniecznie.
Tu Dziewczyna, widząc, że opór na nic się nie zda, popłakała jeszcze trochę i — przebaczyła.
Bo niema tej winy, którejby nie przebaczyło kochanie.