Strona:PL Lemański - Nowenna.djvu/48

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.


XXVIII.



Jedna żona mię swem żeństwem
Kokietuje z nabożeństwem.
Wytrwać nie jest podobieństwem.

Na sam‑na‑sam mię zaprasza,
Gdy gdzieś męża licho nasza.
Ach, szczęśliwy człek, jak basza!

Mąż rewolwer ma w kieszeni,
Z zazdrości się zżyma, pieni,
A myśmy — wniebowzniesieni.

Od Judasza i podleca
Mąż wymyśla, lecz ta heca
Jeszcze bardziej nas podnieca.

On ją ciągał ku przysiędze;
Spętał intercyzą, księdzem:
Dobrze, dobrze tak ciemiędze.

Jam ją wziął bez ceremonii,
Przeto więcej praw mam do niej,
To rzecz jasna, jak na dłoni.