Ta strona została uwierzytelniona.
XXVI.
W małżeństwie się złudy rwie nić.
Gdyś wziął ślub, w niewolę wzięni‘ć.
Jassyr taki trudno zmienić.
Do żon cudzych, gdyś nie leń — idź!
Byle w grach się tych nie lenić,
To i można się nie żenić.
A do dzieci, gdyś jest czułkiem,
To naśladuj w tem kukułkę
I znoś jaja w cudzą spółkę.
Ród swój możesz rozprzestrzenić,
Bezimiennie lądz się, plenić:
Nie dasz na edukacyę nic.
Poco masz być mężem‑wółkiem,
Jeśli tak żyć można — gołkiem,
Mając żonę‑przyjaciółkę.
Mąż nad głowy ma wierzchołkiem
Rogi, a ty z dumnem czółkiem
Szczęścia jesz sobie gomółkę.