Strona:PL Lech-Czech-Rus (Zygmunt Miłkowski, 1878).djvu/105

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

— Księżnie musnął usta uśmieszek, zafarbowany z lekka na ton szyderczy. Przemilczała przez chwilkę i odrzekła:
— Nic słuszniejszego i nic zarazem łatwiejszego...
— Nie jestto rzecz łatwa dla mnie... Jestem we względzie tym lubownikiem, ale nie znawcą...
— Jeżeli zechcesz przyjąć mnie na nimfę Egerję, będę nią chętnie...
— Z gotowością i wdzięcznością jak największą... Rozkazuj...
— Trzeba wynaleźć willę... to grunt... Na tym gruncie wzniesiemy gmach komfortu domowego.... Nie prawdaż?..
— Prawda...
— Willa nie powinna być wielka, ale z gustem zbudowana i wygodna.-. Zgłoś się pan do Agence du locations, niech ci da wykaz wszystkich do wynajęcia will... będziemy wybierali...
Rzecz prosta, Lech przystał na to i w kilka dni późniéj objeżdżał z księżną, jéj pojazdem, i zwiedzał wille w okolicy Genewy, pomiędzy któremi wybrał jednę, przepyszną. Wybrała księżna; on przyjął. Był to pałac o pokojach bez liku. Co do umeblowania i przyozdobienia taka ze strony księżny decyzya zapadła, że przedewszystkiem chodzi o to, ażeby dom pustek nie posiadał.
— Lepiéj mały, a zapełniony należycie...
Lech uznał to.
Księżna tepicera sprowadzić kazała i, po odbytéj z nim walnéj naradzie, zarządziła zaopatrzenie domu w meble, sprzęty i ozdoby od dołu do góry. Kazała rozkład wewnętrzny zmodyfikować, obicia zmieniać, sztukaterye poprawiać malowidła odświeżać, boazerye odnawiać, urządziła salony i galerye, jakby zamieszkać tam miała rodzina, zamierzająca