Strona:PL Lange - Miranda.djvu/86

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

iż każda szkoła miała najdokładniejszy obraz psychometrji swoich wychowańców. Dane te miały znaczenie na przyszłość, choćby w ministerjum Miłości. Szkoły chłopców i dziewcząt były odrębne i zazwyczaj w odrębnych miejscowościach: kurs nauk był zresztą zupełnie taki sam.
W towarzystwie Oroty i Kaspery powróciłem do Surjawastu; było już po zachodzie słońca i zbliżał się wieczór. Miałem zaś jutro o świcie wyruszyć ku granicom Telurji: odpoczynek był mi bardzo potrzebny — i spieszyłem do domu. Młodych rapsodów przedstawiłem Wasiszcie: ci zaś — po krótkiej rozmowie — jęli śpiewać nową pieśń, której się nauczyli o szczęściu wyzwolenia duszy z więzów ciała.
Nazajutrz o świcie armja Słońcogrodzian podzieliła, się na dwie dywizje po pięciuset ludzi, z których jedna popłynęła w stronę Telurji, druga w stronę Kalibanji. W powietrzu błękitna stal ich kolczug tak się zlewała z otoczeniem, że byli wprost niewidzialni; wydawali się niby chmurą błękitną, zwłaszcza, że sunęli po niebie bez najmniejszego szmeru.
Co się mnie tyczy, to z jednym obywatelem Republiki Słonecznej siadłem do samochodu i w najwyższym pędzie pojechaliśmy w stronę Telurji.
Byłem tam po sześciu godzinach jazdy. Wzmacniałem się po drodze winem djamentowem tak, że gdyśmy stanęli na miejscu, najmniejszego nie czułem zmęczenia.
Stałem nad samą granicą Telurji i mogłem się przyjrzeć temu krajowi, wcale różnemu od naszej Cittá del Sole.
Muszę zaznaczyć, że dwustu pięćdziesięciu naszych żołnierzy spotykałem w tem miejscu: czekali na dalsze rozkazy. Połowa dostateczną była do prowadzenia wojny.