Strona:PL Ksenofont Konopczyński Wspomnienia o Sokratesie.djvu/177

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

— Jak stosunek ten wykazujesz, czy miarą, czy wagą, że więcej przez to cenią twój wyrób? Bo przecież, jak sądzę, nie wszystkie pancerze, jakie wyrabiasz, są jednakowe, albo nawet podobne, jeżeli mają być przystosowane do ciała.
— Takie właśnie wyrabiam; bez tej bowiem zalety nie byłoby żadnego pożytku z pancerza.
— A czy pomiędzy ciałami ludzkiemi nie trafiają się — jedne, których oddzielne części są w należytym między sobą stosunku, drugie, — w których stosunek ten jest zły?
— Naturalnie.
— Jak więc osiągasz to, że pancerz przystosowany do ciała, w którem stosunek części jest zły, zachowuje dobry stosunek pomiędzy swemi częściami?
— Tak samo, jak czynię go dobrze przystosowanym do ciała; przystosowany bowiem do ciała pancerz posiada także dobry stosunek między częściami swemi.
— Zdaje mi się jednak, że masz tu na myśli, Pistyaszu, dobry stosunek części, nie sam przez się, lecz ze względu na osobę, używającą pancerza, podobnie jak mówiłoby się o tarczy, że, jeżeli stosowną jest dla kogoś, to tem samem zaleca się już dobrym stosunkiem swych części. Zdaje się, że według twych słów tak samo rzecz się ma z płaszczem i z resztą przedmiotów. Lecz może do dobrego przystawania potrzebną jest jeszcze inna jaka niemałej wagi zaleta?
— Wskaż ją, Sokratesie, jeżeli możesz.
— Przystosowane do ciała pancerze mniej ugniatają ciężarem swym, niż nieprzystosowane do niego,