Strona:PL Krzak dzikiej róży (Jan Kasprowicz).djvu/230

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

Niech dobry człowiek idąc mogił śladem,
Nad moją w szczerej wyszepce żałobie:
„Tu leży, co wziął Litość za kochankę sobie...“