Strona:PL Kreczmar - Kwestja agrarna w starożytności.pdf/78

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

mimo eksproprjacji i konfiskat 43 – 2 r., które dotknęły nielicznych zaledwie magnatów rzymskich, przeważnie zaś municypja i średniozamożnych posiadaczy, latyfundja nie przestawały dosięgać coraz to kolosalniejszych rozmiarów: niejeden obszarnik „nie mógł w ciągu dnia objechać konno swych włości“, których „granice trudno było określić“ lub „obszary dorównywały całym prowincjom“; kapitały magnaterji gruntowej rzucały się nawet „na majątki świątyń“. Źródło złagodzenia kwestji rolnej nie w polityce imperatorów ani w odmianie stosunków własności i nowej proporcji między własnością wielką a średnią i drobną spoczywało, lecz w redukcji, a stopniowo – nawet prawie zupełnym upadku plantatorskiej wielkiej gospodarki i w rozwoju farmerstwa, tj. połączeniu wielkiej własności z drobną gospodarką. Wraz z przekształceniem się ostatecznie Rzymu w państwo wszechświatowe, co przypadało właśnie na czasy ugruntowania pryncypatu, ustać musiały wielkie podboje i wojny. Zapanował „pokój rzymski“ (pax romana). Z kimże walczyć, gdy „od krajów, gdzie słońce wschodzi, aż do tych, gdzie zachodzi, włada majestat cesarstwa“, gdy „rozkazów cezara nie ważą się pogwałcić ani ci, co piją wodę z głębokich nurtów Dunaju, ani Getowie, ani Chińczycy, ani przebiegli Persowie, ani mieszkańcy odległych krain nad Donem“? Ustanie wojen pociągnęło za sobą ciężki kryzys gospodarstw plantatorskich: wyschło najważniejsze źródło niewolnictwa. Drugie – handel — osłabło znacznie po pogromie korsarzy jeszcze przez Pompejusza. Brak niewolników już za Augusta i jego następcy poważnie obszarnikom uczuwać się dawał. Usiłowano nawet zyskiwać niezbędne ręce robocze