Strona:PL Kreczmar - Kwestja agrarna w starożytności.pdf/36

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

wań zamykania granicy i usuwania cudzoziemców, periekowie kupcy wciągnęli miasta Lakonji w sferę handlu wszechgreckiego, a niejeden magnat spartjata chętnie umieszczał w ich operacjach swoje kapitały. Mobilizacja własności ziemskiej stała się jeszcze raźniejszą. W rękach bogaczów gromadzić się zaczęły olbrzymie majątki: im to, jako najwyższym dostojnikom i oligarchom, przypadały w udziale korzyści i łupy wojenne i powojenne. Natomiast średni stan szlachecki walczyć musiał z przemożnemi trudnościami gospodarczemi. Wojna i związane z nią koszta i wydatki rujnowały: powstania helotów dopełniały klęski. Konkurencja z wielkimi posiadaczami uniemożliwiała znośną egzystencję. Zadłużony szlachcic sprzedawał grunt, by dług spłacić, lub oddawał go jako spłatę, a czyniąc to, pozbawiał się cenzusu obywatelskiego, którym była możność materjalna uczestniczenia we wspólnych obiadach, tracił szlachectwo i stawał się periekiem. W IV w. pozalakońskie posiadłości spartjatów odpadły: krajowcy odzyskali niepodległość i skonfiskowane im niegdyś grunta. Szczególnie dotkliwym dla Sparty ciosem była utrata Mesenji: tysiące szlachty uległy pozbawieniu praw obywatelstwa. Nadto wojny, w których w charakterze piechoty regularnej (hoplitaj) i jazdy uczestniczyli przede wszystkiem spartjaci, stanowiący jądro siły zbrojnej, dziesiątkowały ich szeregi. W ciągu V i IV w. pospolite ruszenie rycerskie prawie stopniało. „Naród szlachecki“ kurczył się pod ciosami zewnętrznych wypadków i wewnętrznej ewolucji stosunków gospodarczych, aż zredukował się do garstki obszarników-oligarchów, rządzących tłumami „perieków“ i „helotów“.