Strona:PL Kreczmar - Kwestja agrarna w starożytności.pdf/16

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

skim“. Szybki proces kapitalistycznego kształtowania się stosunków gospodarczych spowodować musiał nader głębokie zmiany w ustroju społecznym Grecji. Wyrosła nowa a potężna klasa wielkomiejska: właściciele okrętów, kupcy morscy, przedsiębiorcy przemysłowi i bankierzy. Szczególnie handel morski i gospodarka pieniężna stały się nowemi poważnemi źródłami bogactwa. Stara arystokracja ziemska i rodowa zbladła i straciła urok wobec tych nowych „dzieci szczęścia“, których domy i otoczenie lśniło nieznanym jej zbytkiem. Musiała wysilać się na rywalizację, by nie dać się zewnętrznym blaskiem prześcignąć. Gdzie jej się w tem nie wiodło, gniewała się i piętnowała „szkodliwy i nierozumny“ przepych. „Nauczywszy się od Lidyjczyków niepotrzebnych głupstw — mówi poeta o swych rodakach z jońskiego Kolofonu – codziennie ukazywali się na rynku miejskim, w liczbie ogółem koło tysiąca ludzi, w płaszczach purpurowych, popisując się wyszukanemi fryzurami i domagając się pochwał dla świeżo nabytego bogactwa“. Wstrętni parwenjusze, zbogacone łyki miejskie! Gdzieniegdzie przedstawiciele możnowładztwa Homerowego musieli, jak w Koryncie rodzina Bakchiadów, jąć się handlu, przemysłu i bankierstwa, gdy ziemia przechodziła częściowo w ręce nowych bogaczów mieszczańskich. „Chcę mieć dużo pieniędzy“ – przyznawał się Solon ateński. A kto majątku nie odziedziczył, może go nabyć godziwie i bez ujmy dla swego szlachectwa już to handlem czy przemysłem, już to inteligentną pracą zawodową: piórem, wieszczbiarstwem lub praktyką lekarską. „Człowiekiem jest tylko ten, kto ma pieniądze – głosiło ówczesne przysłowie. Między więc