Strona:PL Kraszewski - Wybór pism Tom IX.djvu/687

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.
666
J. I. KRASZEWSKI.

rzeniem jéj zasad zajmowali, wymienił tu prócz innych Jamesa Graham, niedawno zmarłego męża stanu angielskiego i p. Jobard z Brukselli, mówił potém o nowo wyszłych dziełach Molinarego z Brukselli, profesora Charles Perin z Louvain i nakoniec Proudhon’a. Proudhon, który nie ustaje wszędzie rzucać się z paradoksem na ramieniu, gdzie tylko drogę znajduje wolną, napisał świeżo rzecz o podatkach, w których, że użyję słów prof. Garnier, wiele niby odkrył, choć przed nim dawno znanych zasad, wszystkie prawie podatki zachować życzył, i koniec końcem nowego nic nie powiedział. Dzieło to wyszło w Belgii, a z małemi zaklejeniami kawałków o konskrypcyi wojskowéj, wpuszczone zostało do Francyi. Rzecz p. Perin znakomicie napisana, traktuje o bogactwie w społeczności chrześcijańskiéj. Autor jéj należy do szkoły Villeneuva de Bargemont, lecz wiele ma nowego i własnego, a wszystkie wielkie potrzeby i prawdy społecznego życia opiera na zasadzie zaparcia się (renoncement chrétien). Zdaniem tych nawet, którzy nie podzielą sposobu zapatrywania się profesora, dzieło jego jest dla nauki znakomitym nabytkiem.
Dwaj członkowie stowarzyszenia zdali sprawę, nim przystąpiono do programu, pierwszy z wycieczki do Florencyi na wystawę, którą bardzo treściwym objął poglądem, drugi z podróży do Ameryki i kwestyi monetarnéj. Zdziwił nas w opisie florenckiéj ekspozycyi, którą podróżny oglądał w samych jéj początkach, ton ledwie nie niechętny i wzgardliwy, z jakim się o niéj odzywał sprawozdawca. Być bardzo może, iż ta pierwsza rodzącego się narodu wystawa nie mogla żadnéj znanéj dorównać, z żadną z nich iść w zapasy, lecz uwzględniając okoliczności, należało może odezwać się o niéj z bardziéj braterskiém uczuciem. Wierzym w to, że oprócz wyrobów z konopi, lnu, jedwabiu, lichych tkanin z lyońskiemi nie mogących iść w porównanie, mało tam było co oglądać, ale dawnoż Włochy pracować mogą i zaczęły? Ekspozycya ich naprędce w banhofie kolei zebrana jest raczéj dobréj woli do pracy dowodem, niż owocem tego, co Włochy z czasem dać mogą.
Kwestya dwóch różnych stóp monety w Ameryce i potrzeby zdawkowéj monety, któréj brakowi wszelkiemi sposobami zaradzić usiłowano, groziła przerodzeniem się w długą dyskusyą, ale prezes ją przerwał, zwracając Towarzystwo do rozbioru jednego z pytań wyznaczonych programem, poszła po rękach karta zadań do rozpraw licznych i widocznie nie na jedno posiedzenie przeznaczonych, a p. Renouard poddał pod uwagę niezmiernie zajmujące pytanie: Czy Europa ma prawo domagać się od Stanów południowych Ameryki swobodnego wyjścia bawełny? Była to wątpliwość rzucona w téj formie przez p. J. Garnier, który twierdząco zdawał się ją chciéć rozwiązać.