Strona:PL Kraszewski - Wybór pism Tom IX.djvu/244

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.
223
ARTYKUŁY Z GAZETY CODZIENNÉJ.

często chce go przekazać nawet dzieciom w spuściźnie. Więc się dzieci polecają względom wszystkich, uczą kłaniać i kłamać, a nie śmiać chyba zo oczy, spijać zdrowia, ściskać, i zawczasu wszystkie wady się im wszczepia, które podobać się mogą. Co to potém z tego wyrasta, nie trudno zgadnąć... czy popularna istota, nie ręczę, ale że zepsuta, to pewna.
Tym, którzyby koniecznie, mimo niebezpieczeństw karyery wskazanéj, puszczać się nią chcieli, pozwólcie, bym wskazał na ostatku nieomylny przepis pozyskania wziętości trwałéj i bezpiecznéj.
Zasłużyć trzeba, wypracować, dobić się męstwem, spokoju sumienia, wywalczyć spełnianiem obowiązków, stanąć wyżéj nad sąd ludzi i świata... a uzyska się wziętość nie przelotną i okupioną upokorzeniem, ale prawą i wieczną. Vox populi, vox Dei... sąd opinii nieomylny, ale przechodzi on pod wpływem różnych prądów zmiany różne, i ulega im, nim się wyrobi sąd o człowieku; więc nie troszczyć się o chwilowe wyroki, ale czekać ostatecznego, i spuścić się na sprawiedliwość bożą, a czynić, jak każe sumienie. Kto gra rolę jakąś dla pozyskania uznania, temu ludzie płacą komedyą tylko uwielbień, ale nigdy szczerym szacunkiem. Jaka praca, taka płaca... ile daje, tyle bierze; nazajutrz po owacyach i uwielbieniach, następują uśmiechy szyderskie, i papierowe laury lada rosa w białe szmatki bibuły obraca...
Nie starać się potrzeba o popularność, ale na nią zasłużyć.



XI.
Listy z tamtego świata.

Kochany Julianie! Łatwo mi wystawić sobie, z jakiém podziwieniem, jeżeli nie trwogą, pierwszy ten list przynajmniéj odbierzesz, jak ci kroplisty pot wystąpi na czoło, potém szyderski uśmiech niedowierzania na usta, jak się zadumasz i otrząśniesz sceptycznie z rozmyślań, jak zaczniesz czytać, porzucisz, dorozumiewać się będziesz figla nieprzyzwoitego, a w końcu, gdy charakter mój poznasz, gdy ci prawdziwość i autentyczność w oczy skoczą, jak potrzebować się będziesz pochwalić przed bliższemi korespondentem z doliny Józefatowéj, obawiając zarazem, aby cię za mistyfikatora nie wzięto.
Wszystko to wyobrażam sobie, choć, niestety! ja z mojego dzisiejszego stanowiska (jakby się to na ziemi mówiło) cale inaczėj i te i wszelkie inne sprawy widzę.
Ale naprzód wytłómaczyć ci muszę, jak do tego przyszło, że