Ta strona została przepisana.
— Będzie to moją powinnością, odpowiedział stary sługa, o ile okoliczności i przedmiot pozwolą. Ale, Wielmożna Pani, mam jéj jeszcze oznajmić, że Królewicz znowu był wczoraj w zameczku, i dziś ledwie rano z niego powrócił.
— Mniejsza oto, rzekła Urszula tonem nieukontentowania, i jakby jéj dziwny jakiś zamiar błysnął przed oczyma, zapytała po chwili.
— Czy ów Dworzanin który z wami rozmawiał, mógłby pokazać drogę do zamku.
— Tego dokładnie, nie wiém, ani mogę powiedzieć, rzekł podumawszy trochę Kliński, bo, jak mówi Izokrates, tego o czém pewnie przekonany nie jesteś — drugiemu nie wmawiaj. Jednakże z rachunku mego wypada, jż — ponieważ na owe mniemane ło-