Strona:PL Kraszewski - Dziennik Serafiny.djvu/181

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

może o mnie najokropniejsze powziąć wyobrażenie — a wstrzymać się nie mogłam. Biedna Serafina! biedna Serafina...


(Tu znowu w rękopismie jest kilka kart wydartych... Wszyty dalej papier zupełnie inny, ręka jakby zmieniona i śmielsza... Z daty się okazuje, że najmniej rok od ostatnich kart musiał upłynąć... W dziennik zaczęła autorka wpisywać listy pisane do Matki... Od jednego z nich poczyna się ciąg dalszy.)



Neapol 1. listopada.

Dziwisz się Mamo droga, że nie powracamy, że podróż się nad wszelką miarę przeciąga i niema i niewidać jej końca... Wyrzucasz mi, że przez egoizm zapomniałam o tobie, o kraju.... że się rozkoszuję kąpiąc we włoskiem powietrzu...
Chciałabym abyś jak najdłużej zachowała to szczęśliwe złudzenie. Starałam się w niem utrzymać ciebie — ale w końcu prawdę ci wyznać muszę...
Jak najdłużej usiłowałam Oskara zatrzymać zdala od oczu ludzkich — w pośród obcych, zawsze mając nadzieję, że potrafię wam go przywieść nieco zmienionym, trochę innym, mniej strasznym... Nieste-