mocniej, a ogień nie ma kędy wybuchnąć, to się skorupa trzęsie i rusza, i to się nazywa trzęsieniem ziemi.
U nas, dzięki Bogu, rzadko się to i lekko czuć daje, ale w krajach cieplejszych, w pobliżu tych gór, które ogień z siebie wyrzucają, ziemia częściej i mocniej się trzęsie, a czasem wywraca całe miasta i góry, i ludzi odtego dużo ginie.
Na całej ziemi naszej, morza dotąd jest daleko więcej niżeli gruntu stałego; a gdy słońce przypiecze na te ogromne przestrzenie, wody naturalnie parować muszą, a para ta jak z garnka kiedy się w nim zagotuje, idzie do góry.
Z tych oparów nad ziemią tworzą się chmury i obłoki, a gdy je wiatr uniesie do góry, gdzie jest chłodniej, para stygnąc zamienia się w krople i opada deszczem lub osiada mgłą na ziemi. Takimto sposobem Pan Bóg ciągle żywi łąki i pola, z których lecące strumienie i potoki, zbierają się w rzeki płynące do morza.
Tak to co z morza wyparowało, powraca do niego zwilżywszy pola, aby znowu parowało i spadało na ziemię dla użyznienia jej.
W chmurach, które niczem innem nie
Strona:PL Kraszewski - Świat i ziemia.djvu/56
Wygląd
Ta strona została uwierzytelniona.