Strona:PL Konstanty Piotrowski-Władysław Warneńczyk.pdf/6

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

Gdzie się morza skonczyły, gdzie zabrakło lądów,
Tam tkwią granice iej rządów;
A gdyby szczęsne Śmiertelników plemie
Odsłoniło nowe ziemie
Będą to swieże poddaństwa
Niezmierzonego iej państwa.
Z boskich iej rąk nasiona rzucone na światy
Są jak owe kwiaty
Które prawicą Jowisz dobroczynną
Cisnął na ziemię dziecinną,
Choć je na chwile w wnętrznościach przydusi,
Wiecznie jednak rodzić musi,
Albo jak pływak lekkiego żywiołu[1]
Nilowych lasów starożytnych pycha,

  1. Ptak Fenix.