Strona:PL Konstanty Piotrowski-Władysław Warneńczyk.pdf/7

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

Zwycięsca grobu swojego popiołów,
Żyje i oddycha.
Kogo to Bóstwo w szatę promienną ustroi
I w wieniec wawrzynu liści,
Ten ni ostrych kłów zawiści,
Ani czasu się nie boi. —
Cztery dopływają wieki,
Jako Zadunajskie pola,
Krwawe potoczywszy rzeki,
Ujrzały zwycięscę-Króla.
Potężny Władca, co poł-świata dzierży
O szczęście ludzi troskliwy,
Wyrzekł słowo; a też niwy
Zajęły hufy Nadnewskich rycerzy;
Coż ich oczy tam ujrzały?
Tenże Dunaj, też Bałkany,