Strona:PL Konczyński - Ginąca Jerozolima.djvu/71

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.
65
MISJA ANANA.

mój obrócę razem z tobą przeciw Rzymianom, aby Pan podał ich w ręce nasze. I niechaj pokój będzie między mną i Janem, między mną i Szymonem, i takoż między Szymonem i Janem i wspólne nasze ramię i miecz przeciw nieprzyjaciołom ze zachodu. Niechaj Pan zastępów uczyni chorą skórę moją i połamie kości moje, jeżeli słowa moje stałyby się li wiatrem tylko.
Ów zaś wzniósł ręce w górę i trwał na krótkiej modlitwie.
— Ananie, synu Mashalosa — dorzucił jeszcze tyran Eleazar poruszony głęboko — stań przed obliczem Jana i obliczem Szymona i powiedz to, coś mi rzekł, i to, com ja ci powiedział, i jakie jest rozkazanie Pańskie.