Strona:PL Konczyński - Ginąca Jerozolima.djvu/54

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.
48
ROZKAZ KASYUSZA.

łyby Palestynę, jeśliby włos spadł z twojej głowy!...
Arcykapłan zadrżał.
Był w rękach przyszłego władcy.
Zwątpienie ogarnęło go całego. Uścisnął prawicę Malicha i rzekł drżącym głosem:
— I jam jest z tobą!
Malich uśmiechnął się drwiąco i już nic nie odrzekł.
Kiedy orszak cały zbliżył się do zakrętu drogi, biegnącej tuż nad brzegiem morza, które stało jeszcze całe w ogniach purpurowych, i kiedy dostrzeżono oddział rzymskich żołnierzy, arcykapłan wykrzyknął słabym głosem:
— Niech żyje Kasyusz!
Ale jego towarzysz skinął ręką