Strona:PL Konczyński - Ginąca Jerozolima.djvu/283

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.
271
UCZTA ALEKSANDRA.

— Królu Aleksandrze! zwycięzcą dziś jesteś! Obiegłeś Bemeselis, gdzie się ukryli twoi przeciwnicy, zdobyłeś je i dziś w lochach jerozolimskich gniją twe wrogi, więc raduj się z nami! Tyś pan dziś wielki! od Fenicyi aż do Merot i od Eksalet aż do Bersaby ciągną się twoje dziedziny.
— Bądź wielkodusznym! to przystoi tobie — zawołała królowa, wyciągając dłonie białe ponad stołem biesiadnym w stronę małżonka.
— Bądź wielkodusznym! — powtórzyła za nią część biesiadników.
Inni widząc, że żyły nabrzmiały na skroniach Aleksandra i że niepohamowany gniew zapalił się w jego źrenicach, stłumili wołanie na swych wargach.
— Salome! — krzyknął król — to