Przejdź do zawartości

Strona:PL Konczyński - Ginąca Jerozolima.djvu/209

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.
199
ŻYCZENIE KLEOPATRY.

swych ust i okrył ją namiętnymi pocałunkami.
— Kocham cię! — powtarzał — kocham cię z dniem każdym bardziej! kocham twoje boskie ciało, i twój boski gniew i twoje boskie dłonie!
— Czy oddasz mi jej wizerunek? — odezwała się królowa, całując go w oczy.
Antonjusz, wpijając się namiętnie w jej usta, zapytał:
— Tak bardzo jesteś o nią zazdrosna?
— O każdą kobietę! — wyrzuciła z gardła zduszone tony — póki ja żyję, żadna na świecie istnieć nie powinna!
— Dlaczego?
— Bo każda ma w sobie naśla-