Przejdź do zawartości

Strona:PL Konczyński - Ginąca Jerozolima.djvu/182

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.
172
PAN PRZYKAZAŁ.

drugi na śmierć cię powlecze, skoro przyłapie ciebie uciekającego.
Starzec podniósł do góry obie ręce wychudzone jak piszczele.
— Przekleństwo na ich głowy — krzyczał — przekleństwo na ich potomstwo. Ręka Pana dosięgnie ich mściwa.
Poczem zwrócił się do córki.
— Ruto! dziecko moje jedyne! — prosił ją — przyodziej mię w coniebądź i uciekajmy wraz! Pan przykazał, aby to była noc ostatnia moja w Jerozolimie! lub gorze nam! pamiętaj, gorze nam, Pan powiedział.
Córka spojrzała na niego przerażona.
— Ojcze! — jęczała — a czemże ja cię nakarmię przed drogą? od trzech dni jeno żyłki z kości wygrze-