Strona:PL Konczyński - Ginąca Jerozolima.djvu/13

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.
9
POWRÓT ZWYCIĘZCY.

— Syryę posiadł — odezwał się głos starca.
— Od strony morza odjął nam oddech.
— Legie rzymskie w Jordanie myją nogi, przechodząc przez ziemie nasze z południa na północ, od zachodu na wschód i wszerz i wzdłuż.
— Słodkie wody Engedi nie biją tak mocno, jak dawniej — zabrał głos na nowo śmiały essejczyk — zaczem nad morzem Martwem usycha nawet jabłoń sodomska i nie rodzi swych owoców cierpkich. W przybytku brama roztworzyła się w nocy sama przez się, a zaś czterdziestu lewitów nie mogą jej razem ruszyć, tak ciężką jest.
— Biada Jerozolimie! biada!