Strona:PL Klemens Junosza Donkiszot żydowski.djvu/29

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

charakter zadziwiająco zgodny i z zasady nikomu nie przeczy. — „Chcesz tak, odpowiada zwykle, niech bądzie tak, mam się też o co kłopotać“?! Dzięki tej zgodności usposobienia, Senderił przystał odrazu na propozycyę wędrówki nad brzegi Sambaty. — „Chcesz abym szedł do Sambatyi, niech będzie do Sambatyi — mam się też o co kłopotać“?!
Jeżeli Szanso Panso był perłą giermków, to Senderił, jako „szamesz“ (sługa) rebe Beniamina, był czystej wody brylantem. Beniamin bujał myślą w obłokach, marzył o celu podróży, o czerwonych żydkach — Senderił natomiast, całą swoją inteligencyę wysilał na to wyłącznie, ażeby torba podróżna zawsze była pełną. Dzięki tej zabiegliwości, wędrowcy nie cierpieli głodu i mogli urzeczywistniać potrosze swe wielkie zamiary.
Cervantes w swoim Donkiszocie cytuje częstokroć wyjątki z fikcyjnego rękopismu, który autor arabski Cyd Hamid Bennengeli miał pozostawić po sobie; Abramowicz trzyma się także podobnej metody, powołując się na rzekomy pamiętniki Beniamina.
Wogóle, rycerz z Manszy i wielki podróżnik Beniamin mają wiele rysów pokre-