Strona:PL Klemens Junosza Donkiszot żydowski.djvu/116

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

wszedł do pewnego stopnia w przymierze ze Szmulem Bokserem, prezydentem partyi trzymającej stronę „wujaszka Izmaela“ (Turcyi) i potrosze skombinował się z Berkiem Francuzem, gorącym hassydem Napoleona, zaraz Icek Pasztan zrobił wielki harmider i przyciągnął do siebie Tojwię Maka, stronnika polityki... Cyrusa. Poczty latały na wszystkie strony, każdy przedstawiał swoje racye i świat się przewracał do góry nogami, aż się bóżnica trzęsła...
W takich to gorących czasach, nasi podróżni przybyli do owej bóżniczki i w niej obrali sobie czasowe miejsce zamieszkania.
Senderił, ze swoim zgodnym charakterem, ponieważ każdemu potakiwał i wogóle sprzeczek nie lubił, od pierwszego „szołem ałejchem“ podobał się każdemu. Mówiono zaraz o nim, że to człowiek bez żółci i bez uporu. Gdy tak Senderił wkradł się w łaski wszystkich, Beniamin zbliżył się tylko do Szmulka Boksera, z którym się zaprzyjaźnił. Jemu przedewszystkiem opowiedział plan swojej wielkiej podróży, który się Szmulkowi bardzo a bardzo podobał. Szmulik opowiedział to sławnemu mechanikowi Chajkiełowi, a ten, wziąwszy rzecz na by-