Strona:PL Kazimierz Przerwa-Tetmajer - Na Skalnem Podhalu T. 2.djvu/177

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

— Umiéro — usłyszał bezdźwięczny głos.
— To prziwilijo śmierzci — ozwało się jakby z bardzo daleka.
— Umar — zadzwoniło...