Strona:PL Kazimierz Przerwa-Tetmajer - Na Skalnem Podhalu T.4.djvu/75

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.

jako i wsędyl... Bo kie je wsędyl, to i w tobie musi być... Ba haj...
A kie je w tobie jest, toś ty Boski...
A kieś ty Boski, toś nie zły...
Hej, wodo!...
Ze jakozby to béło, coby Bóg smiéłowania nad cłowieke niémiał?... Ma. A kie ma, to i ty mas, boś Boski...
Abo sie mi w głowie cosi kajsi mąci, abo tak ma być.
Nie zwartogłowiałek, ani nie głupiem. Tak musi być.
Bóg dobry, toś i ty dobry, boś Boski...
Ocean bił ciepłem i upajał cichością. Zdawało się, że olbrzymie łono tuli do siebie.
Jędrek Mahajcok z Ratułowa niejadł sam nie wiedział odkąd, a w Ratułowie Pod jedlom także pewno nie jedli. Zataczał się z nędzy na nogach na brzegu oceanu w Ameryce, a oni się tak samo